Tomasz Adamiec

Pozwól mi zgadnąć.

Jesteś tutaj, ponieważ planujesz założyć stronę internetową, blog lub sklep.

Albo jeszcze lepiej. Masz już bloga, sklep lub stronę internetową, za pomocą której oferujesz swoje produkty i usługi.

Zapewne wkładasz całe swoje serce i pasję, aby Twoje wpisy, usługi i produkty były świetne.

A mimo to, niewiele osób odwiedza Twojego bloga lub stronę.

Trochę tak jakby były niewidzialne dla świata i nikt nie doceniał Twojej ciężkiej pracy i poświęcenia.

Mało odwiedzin, brak komentarzy, maili, zapytań ofertowych.

Czułem to samo kiedy założyłem swojego pierwszego bloga. Również później, kiedy wraz ze wspólnikiem założyłem firmę wdrażającą strony.

Obserwowałem to samo u swoich klientów. Strona po wdrożeniu była mało widoczna w internecie, mało kto ją odwiedzał. Innymi słowy, mimo iż firma miała stronę internetową, to tak jakby jej w internecie nie było.

Fakt, można próbować to zmienić. Internet oferuje wiele form promocji. Jednak na początku nie wiesz, które są warte Twojej uwagi oraz jak efektywnie je wykorzystać, aby nie stracić czasu i pieniędzy.

Wdrażając wiele różnych stron, obserwowałem jak firmy mające świetne produkty i usługi, znikają po pierwszym roku działalności.

Wtedy zainteresowałem się marketingiem. Zacząłem się zastanawiać co sprawia, że jedne firmy świetnie sobie radzą, a inne nie potrafią się przebić.

W tamtym czasie również zdiagnozowano u mnie stożek rogówki. Jest to choroba, przez którą stopniowo tracę ostrość widzenia. Lekarze niewiele o niej wiedzą. Nie wiedzą nawet co ją powoduje.

Po samej diagnozie czułem się fatalnie. Pierwszy tydzień zleciał mi na jedzeniu pizzy i oglądaniu powtórek seriali “Przyjaciele”, “Breaking Bad”, “Gra o tron”, “The Wire”. Wszystko, aby tylko o tym nie myśleć.

Potem zebrałem się w garść. Postanowiłem walczyć i zatrzymać to cholerstwo. Aktualnie mój stożek jest na etapie 3 z 4 i ani myślę dać mu za wygraną.

Nie raz słyszy się o ludziach, którzy pod wpływem pewnych wydarzeń zmienili całe swoje życie.

No więc ja do tych ludzi nie należę.

Moje życie nie uległo dramatycznej zmianie po diagnozie.

Jednak problemy ze wzrokiem uwiadomiły mi, że nie jestem niezniszczalny. Uświadomiły mi, że mam ograniczony czas i tylko ode mnie zależy jak go wykorzystam.

A chcę go wykorzystać na zmianę sytuacji, w której osoby ze świetnymi blogami, produktami i usługami, praktycznie są niewidzialne w internecie. Tym bardziej kiedy podchodzą do tego co robią z pasją i mogą pomóc wielu osobom.

Chcę, aby ten blog był dla Ciebie źródłem najskuteczniejszych strategii marketingowych, często niepublikowanych nigdzie indziej, jak np. technika fali.

Marketing jest dla mnie podróżą. Taką samą podróżą, jaką dla Ciebie jest lub będzie założenie strony, lub bloga.

Możemy w tą podróż wyruszyć razem.

Wystarczy, że zasubskrybujesz tego bloga.