||

Jak Zwiększyć Zaangażowanie Twoich Czytelników, Liczbę Komentarzy i Udostępnień za Jednym Zamachem

Brak komentarzy i udostępnień wpisów jest demotywujący.

Tym bardziej, że próbujesz to zmienić.

Piszesz wartościowe wpisy i dodajesz grafiki. Starasz się publikować regularnie. Starasz się również dodawać na końcu wpisów pytania zachęcające do rozmowy. Prosisz również o udostępnienia. I co?

I nic.

Na dłuższą metę to odbiera energię do działania.

Będę z Tobą szczery i powiem Ci coś, czego nie chcesz usłyszeć.

Wszystkie te czynności jak np. zachęcanie do komentowania są ważne, jednak to nie wystarczy.

Aby to zadziałało, musisz użyć w swoim poście przynajmniej jednego z tych 3 “wyzwalaczy” komentarzy i udostępnień:

  • Wartość praktyczna
  • Emocje
  • Przedstawienie w dobrym świetle

Powiem Ci jak ich użyć i podam przykłady. Zacznijmy jednak od czegoś, co może być na pierwszy rzut oka zaskakujące.

Tytuł decyduje, ile dostaniesz komentarzy i udostępnień

Tutaj zapewne zaprotestujesz i pomyślisz sobie, że to jest szalona teoria.

Jednak zostań ze mną przez chwilę.

Codziennie na Facebooku oraz w wyszukiwarce Google publikowane są masy treści, które walczą o uwagę użytkownika.

Twój post po opublikowaniu też znajdzie się wśród nich i również zostanie zmuszony do walki.

Bo musisz tutaj wiedzieć, że pierwszą rzeczą którą widzi użytkownik jest tytuł.

W tym momencie użytkownik nie zna jeszcze Twojego artykułu. Nie wie jeszcze, że jest wartościowy. To po tytule zdecyduje, czy chce się z nim zapoznać i zostać czytelnikiem.

Z nagłówkami jest jak z wyścigami w Formule 1. Tam nie wygrywa najlepszy kierowca, ale ten który dysponuje najszybszym samochodem.

Napisanie świetnego tekstu i danie mu słabego tytułu, jest jak wsadzenie świetnego kierowcy do słabego samochodu. Nie ma szans na wygraną.

Jeśli Twój Tytuł będzie przegrywał w tym wyścigu, to nie będzie odwiedzin.

A jeśli nie ma odwiedzin, to nie ma komentarzy i udostępnień.

Mam dla Ciebie kilka gotowych i sprawdzonych formuł, z których możesz skorzystać wymyślając Tytuł:

  • 20 sposobów na [wpisz], które ułatwią Ci [wpisz]
  • Jak [zrobić coś], nawet jeśli [obiekcja]
  • Jak [zrobić coś], dzięki [wpisz]
  • 10 porad, które pomogą Ci [zrobić coś] w godzinę
  • Dlaczego [problem] i jak to naprawić

3 kluczowe elementy, które sprawią, że Twój tekst przeczyta więcej osób

Twój post ma świetny nagłówek który przyciąga czytelników.

A jeżeli czytelnik jest już na Twojej stronie, to jest Twój. Teraz zapewne przeczyta wpis, prawda?

Niestety. Tutaj zaczyna się kolejna batalia.

Twój wpis ma przeważnie około 15 sekund, aby zaciekawić czytelnika. W przeciwnym razie opuści On Twoją stronę.

W tej fazie Twój czytelnik zwraca uwagę na trzy rzeczy.

Wstęp

Jest to pierwsza rzecz jaką czytelnik zobaczy po otwarciu artykułu. Jeśli wstęp go zaciekawi, to przeczyta cały artykuł.

Najprostszym sposobem na wywołanie zaciekawienia, jest utworzenie tzw. “luki wiedzowej”.

Luka wiedzowa polega na uświadomieniu czytelnikowi czego jeszcze nie wie i obiecanie mu, że dowie się tego z artykułu.

Prawdziwym wymiataczem w tego typu wstępach jest Paweł Tkaczyk. Zobacz jeden z takich wstępów Pawła:

Wstęp Paweł Tkaczyk

Widzisz co zrobił Paweł?

Najpierw podał przykład dobrego opisu marki. Później podał przykład złego opisu. Na końcu stworzył lukę wiedzową, pytając gdzie jest różnica.

Nagłówki

Nagłówki to kolejne narzędzie jakim dysponuje Twój post w walce o uwagę.

Czytelnicy często “skanują” wpis i oceniają po nagłówkach w tekście, czy jest wart przeczytania.

Jeżeli Twój tekst nie ma nagłówków i jest zbitym blokiem tekstu, to odstrasza od czytania już na samym starcie.

Dodając odpowiednie nagłówki do swojego tekstu, możesz zachęcić czytelnika do przeczytania Twojego wpisu.

Obiecaj mu w nagłówku korzyści. Na przykład ja obiecałem Ci w jednym z nagłówków, że dowiesz się o 3 rzeczach, które zwiększą liczbę komentarzy i udostępnień na Twoim blogu.

Zakończenie

Osoby publikujące treści w internecie często mają zwyczaj “ukrywania” najważniejszych informacji w dalszej części tekstu.

Chcą w ten sposób sprawić, aby czytelnik dłużej pozostał na ich stronie.

Internauci to jednak sprytni ludzie.

Część czytelników od razu przewija tekst do podsumowania, aby sprawdzić jakie konkretnie ważne informacje znajdują się w tekście.

Dlatego nie ignoruj zakończenia.

Postaraj się w nim podkreślić wszystkie najważniejsze rzeczy, jakie użytkownik dowie się po przeczytaniu tekstu.

Zabawne, że to właśnie zakończenie może zachęcić czytelnika do przeczytania Twojego całego postu.

3 najskuteczniejsze “wyzwalacze” komentarzy i udostępnień

Użytkownika zaciekawił Twój wpis i zaczyna go czytać.

Właśnie Twój post zaczyna wygrywać walkę o jego uwagę. Ale to jeszcze nie koniec.

Teraz Twój post musi sprawić, aby czytelnik zostawił komentarz i udostępnił go dalej w świat.

W tym celu umieść w swoim tekście jeden z poniższych wyzwalaczy.

Elementy te nazywają się “wyzwalaczami”, ponieważ… wyzwalają komentarze i udostępnienia w mediach społecznościowych.

Wartość praktyczna

Informacja, że ludzie lubią udostępniać i komentować wartościowe artykuły to nic nowego.

Dlatego nie będę Ci tu mówił „pisz wartościowe artykuły”, bo to, że powinny być wartościowe zapewne doskonale wiesz.

Jednak co oznacza „wartościowy artykuł”?

Prawda jest taka, że aby odpowiedzieć na pytanie czy Twój artykuł jest wartościowy, musisz porównać go z innymi artykułami na ten sam temat.

Jeżeli Twój wpis bardziej zgłębia temat i zawiera więcej przydatnych informacji lub rzuca na dany temat nowe spojrzenie, to wtedy możesz powiedzieć z czystym sumieniem, że jest wartościowy.

Przykłady wpisów bazujących na tym wyzwalaczu:

Emocje

Bez dwóch zdań emocje są najskuteczniejszym wyzwalaczem komentarzy i udostępnień z całej tej trójki.

Jeśli Twój wpis wywoła w czytelnikach podziw, złość, niepokój, strach, radość, żądze, zaskoczenie, to komentarze i udostępnienia masz jak w banku.

Jak jednak wywołać te emocje?

Najlepiej jest to zrobić za pomocą storytellingu, czyli opowiedzieć historię.

Jeśli emocje są dynamitem wyzwalającym komentarze i udostępnienia, to storytelling jest dla nich zapalnikiem.

Choć jest to najpotężniejsza broń jaką Twój wpis może dysponować w swoim arsenale, to jest również najtrudniejsza do opanowania. Jeżeli dopiero zaczynasz, to rekomenduję Ci spróbować na początku, pozostałych dwóch wyzwalaczy.

Dobrym przykładem takiego wpisu, może być wpis We were fucked 99 problems mojej firmy Michała Bąka. (Wpis ten na chwilę obecną ma ponad 650 udostępnień i zebrał masę komentarzy w mediach społecznościowych).

Jednak jego napisanie na pewno nie było łatwe. Michał dzieli się w nim gorszymi momentami oraz wydarzeniami z życia jego firmy.

Przestawienie w dobrym świetle

Działanie tego wyzwalacza pokaże Ci na przykładzie wpisu 40 najlepszych blogów biznesowych oraz marketingowych.

Artykuł ten ma 2 różne audytoria.

Pierwszym audytorium są czytelnicy którzy szukają blogów marketingowych. Dla nich ten artykuł ma wartość praktyczną.

Drugim audytorium są właściciele blogów umieszczonych w tym wpisie.
Z ich punktu widzenia, został polecony efekt ich pracy. Niewątpliwie jest to dla nich coś miłego i stawia ich to w dobrym świetle.

Dlatego część z właścicieli blogów zostawiała komentarz pod wpisem i udostępniła wpis w mediach społecznościowych (aktualnie wpis ma ponad 800 udostępnień).

Ja osobiscie uwielbiam udostępniać wpisy, które dają praktyczną wartość mojemu audytorium, a do tego mogę jeszcze przeczytać coś miłego na temat efektów swojej pracy. Kiedy mogę udostępnić taki wpis, to w danym momencie, życie nie może być lepsze 🙂

Kiedy klikasz „Publikuj”, to posyłasz swój wpis na wojnę

W momencie kiedy klikasz przycisk “Publikuj”, to posyłasz swój wpis na wojnę. Stawką tej wojny jest uwaga użytkownika, komentarze i udostępnienia.

Tylko od Ciebie zależy, czy będziesz dobrym dowódcą i zrobisz wszystko co w Twojej mocy, aby wesprzeć swój wpis w tej walce.

Czy zadbasz o tytuł, który pomoże mu wygrać bitwę o uwagę z innymi wpisami?

Czy zadbasz o wstęp, nagłówki i zakończenie, które pomogą mu wygrać bitwę o zaangażowanie czytelnika?

Czy zadbasz o wyzwalacze, które pomogą mu wygrać bitwę o serca i umysły czytelników?

Twój wpis jest zdany tylko na Ciebie.

Pomóż mu wygrywać te bitwy, a on dla Ciebie wygra wojnę o czytelnika, zbierając przy tym komentarze i udostępnienia.

A więc do dzieła!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

47 komentarzy

    1. Cześć Paweł,

      zawsze miło Cię widzieć tutaj 🙂

      Cała przyjemność po mojej stornie 🙂

  1. Jak zawsze świetny artykuł! Dzieki. Przeczytałam od deski do deski wiec zostawiam komentarz 😉
    Pozdrawiam!
    AA

    1. Dziękuję Aniu. Zawsze miło mi czytać takie komentarze.

      Jeżeli będę mógł w czymś Ci pomóc, to zawsze pisz śmiało 🙂

      Również pozdrawiam!

    1. Dziękuję Lidia za miłe słowo i cieszę się, że mogłem pomóc 🙂

      Jeżeli w przyszłość będę Ci mógł w czymś pomóc (bezpłatnie), to pisz proszę śmiało 🙂

  2. Marta pisze:

    Jak zwykle ciekawy i świetnie napisany artykuł. Nie udostępniam na FB tylko dlatego, że nie mam tam konta 🙂

    1. Dziękuję Marta 🙂

      Nie wiem czy zasłużyłem sobie, na tak fantastyczny komentarz.

      Jeżeli w przyszłość będę Ci mógł w czymś pomóc (bezpłatnie), to pisz proszę śmiało 🙂

  3. Kasia pisze:

    Artykuł pomocny i bardzo wartościowy. Jednak praktyka to zupełnie inna sprawa. Raz się udaje, raz nie. Pozdrawiam.

    1. Cześć Kasiu,

      należy próbować i zwracać uwagę na to co się dzieje, kiedy się udaje 🙂

      Serdeczności 🙂

  4. Tomek dziękuję za ten artykuł. Poszłam wczoraj na fb wojnę z karabinem jednak bez amunicji. Poprawiłam się i będę w gotowości! Jak dobrze przypomnieć sobie dobre reguły…i czytać Twoje treści. Pozdrawiam serdecznie.

    1. „Poszłam wczoraj na fb wojnę z karabinem jednak bez amunicji. „ – ładnie powiedzenie, jedna z najlepszych przenośni jaką słyszałem 🙂

      Dziękuję Magda za komentarz i cieszę się, że artykuł okazał się pomocny.

      Również pozdrawiam serdecznie 🙂

  5. Trzeba zastosować w praktyce wyżej wymienione przykłady. Tak się składa, że tylko parę postów u mnie zyskało większe zaciekawienie i są to te, które dają praktyczne wskazówki.
    Właśnie jestem po lekturze książki napisanej przez Simon Sinek i tak się zastanawiam czy nie warto dorzucić koncepcję DLACZEGO piszemy jakiś artykuł czy nawet blog w celu pokazania czegoś więcej. Wówczas, czytelnicy poznają dlaczego tworzymy coś i bardziej jest prawdopodobne, że do nas również wrócą.

  6. Artykuł wprost stworzony dla mnie – właśnie głowię się nad zwiększeniem zaangażowania czytelników. Zapisałam się więc na kurs i już nie mogę się doczekać czego się dowiem! 🙂

    1. Cześć Julia,

      cieszę się, że artykuł okazał się pomocny i dziękuję Ci, za zapisanie się na kurs 🙂

  7. Bardzo milo czyta się takie fajne treści. No i widzę wspomnienie Pawła Tkaczyka co jest dużą inspiracją. Pozdrawiam gorąco 🙂

    1. Miło mi to słyszeć Viola 🙂

      Paweł Tkaczyk zdecydowanie potrafi inspirować 🙂

      Dziękuję za pozdrowienia i również pozdrawiam 🙂

  8. Widzę Tomku, że działasz zgodnie z jakimś
    sekretnym systemem promowania treści.
    Od pierwszego kontkaktu z tobą widzę,
    że wiesz o czym pisac.

    A przecież tak było od początku???
    Jak tylko zacząłeś blgowanie?

    1. Cześć Marcin,

      dziękuję za komentarz 🙂

      Zdecydowanie nie wykorzystuje jakiegoś sekretnego systemu promowania treści. Wszystkie techniki które wykorzystywałem przy tworzeniu i promocji treści znajdziesz tu na blogu 🙂

      Szczególnie polecam darmowy kurs Content Marketingowy, który wyjaśnia jak od samego początku tworzyć treści, które Twoje audytorium będzie chciało czytać 🙂

      Serdeczności 🙂

  9. Zawarłeś w tym wpisie bardzo istotną informację: wartościowa treść, to niekoniecznie tylko trafne i przydatne informacje, bo jeśli to samo można znaleźć w wielu innych miejscach w internecie, to traci ona na swojej wartości dla Twojego czytelnika. Trzeba się wyróżnić, dodać wartość od siebie, ale oczywiście nie przekombinować.

  10. Wyścig o złapanie uwagi użytkownika trwa nieustannie 😉 Dlatego tak ważne jest wyróżnienie się w tym natłoku treści – dokładnie tak jak piszesz nagłówek dużą rolę odgrywa chwytliwy nagłówek, ale też wartościowa treść. Dobrze się sprawdzają też kontrowersje, a także nawiązywanie do aktualnych wydarzeń np. w tytule.

  11. Artykuł napisany w bardzo przyjazny sposób, miło się go czyta. Warto jednak jeszcze podkreślić dwa elementy, które pozwolą lepiej dotrzeć do większego grona czytelników i tym samym wzrośnie szansa na kolejne udostępnienia i komentarze.

    Pierwszym z elementów na który warto zwrócić uwagę jest sama budowa artykułu – nawet jeśli Twój tekst będzie najbardziej wartościowy na świecie, ale zostanie opublikowany w formie „ściany tekstu” bez podziału na kolejne akapity czy nagłówki, wtedy można się spodziewać dużego wskaźnika odrzuceń – bo niby kto chce się męczyć skoro czyta coś dla przyjemności? Jeśli układ strony nie jest jasny i przejrzysty albo połączenie kolorystyczne przysparza o ból oczu (np. zbyt mała lub przesadnie duża czcionka czy niebieskie litery na czarnym tle), wtedy nie należy spodziewać się zbyt dużej popularności, nawet jeśli treść będzie naprawdę merytoryczna.

    Drugim elementem, również niezwykle istotnym jest język. Z pewnością nie należy przesadzać ze stosowaniem zbyt specjalistycznego słownictwa i budową mocno zawiłych zdań. Dużo osób myśli, że jeśli będzie posługiwała się tylko językiem branżowym, w oczach czytelników wyjdzie na profesjonalistę, znawcę czy eksperta – wypada jednak pamiętać, że naszymi odbiorcami są również osoby niepowiązane z daną branżą lub jej debiutanci, dlatego w ich przypadku bardziej liczy się to, czy treść jest łatwo przyswajalna i czy rozumieją wszystkie poruszone zagadnienia.

    Jeśli zadbamy o odpowiednią budowę artykułu oraz będziemy się posługiwać przyjaznym dla możliwie najszerszego grona osób językiem, wtedy z pewnością zyskamy na popularności i tym samym „narazimy się” na komentarze czy udostępnienia :).

  12. Świetne teksty na blogu, niezwykle pomocne. Podziwiam profesjonalizm w konstruowaniu wpisów, w doborze słów i w przyjaznym, pozytywnym tonie rozmowy z czytelnikiem.

    Kiedyś sądziłam, że wartościowa treść jest najważniejsza i sama się obroni. Widzę jednak, że treść to tylko połowa drogi do sukcesu. Chyba nie ma nic złego w poprawieniu raz umieszczonych wpisów?

    1. Cześć Katarzyna,

      dzięki za miłe słowo 🙂

      Masz bardzo trafne uwagi 🙂

      A w poprawianiu zdecydowanie nie ma nic złego. Im lepszą treść jesteś wstanie zaoferować swoim czytelnikom, tym lepiej dla Ciebie jak i dla nich 🙂

  13. Aneta pisze:

    Przeczytałam artykuł i ogólnie w głowie rozjaśnił mi dużo 🙂 ale nadal zastanawia mnie jak do interakcji pobudzić Czytelników bloga kulinarnego? Prowadzę taki i… Ludzie traktują go nie jak blog, za ktorym stoję ja, a jak książkę kucharską ;( próbuję różnych metod- zadaję pytania, czasem opisuję krótką historię związaną z przepisem, a mimo to komentarzt nie ma lub jest kilka-od osób które mnie znają, w tym innych Blogerów. Są blogi kulinarne, gdzie aktywność jest duża, a ja nie wiem jak to osiągnąć..

  14. Dzień dobry!
    Na wstępie gratuluję bardzo ciekawego, odpowiadającego potrzebom blogerów, artykułów – merytorycznych i wiarygodnych porad nigdy dość!
    Ze swojej strony dodać mogę tylko tyle, że przy indywidualnym dostosowaniu treści internetowych (a więc nie tylko blogów, ale i stron www) bardzo przydatne bywają proste badania rynku w zakresie UX i odbioru samych stron – przy mniejszych, amatorskich, projektach może się to wydać zbędny wydatek, ale przy stronach biznesowych – jest to opcja warta rozważenia.
    Pozdrawiam serdecznie!

  15. Ciekawe porady, o wielu nie miałam nawet pojęcia. Spróbuję zastosować je żeby więcej osób zaczęło odwiedzać mojego bloga. Po przeczytaniu twojego wpisu zobaczyłam jak profesjonalnie można pisać i wcale to nie jest przytłaczające 🙂

  16. Bardzo ciekawy i merytoryczny artykuł. Muszę od zaraz postarać się wdrożyć zaprezentowane rozwiązania na moim blogu i zobaczyć jakie będą efekty. Czekam na kolejne wpisy. Pozdrawiam serdecznie 🙂

  17. Nie przestawaj pisać, Twoje artykuły są świetne. W końcu załapałem jak to zrobić żeby ludzie byli bardziej aktywni na moim blogu. Przez długi czas miałem z tym problem. Dzięki 🙂

  18. Dzięki za artykuł! Zastanawia mnie, może trochę poboczna kwestia, ale ile Tomku przeznaczasz czasu dziennie/tygodniowo na same komentowanie komentarzy? 🙂 Bo widzę, że nie każdy autor na to się zdobywa, ale Ty to robisz znakomicie 🙂

  19. Wbrew pozorom to nie takie trudne, myślałem że nakłonienie ludzi do aktywności na blogu będzie czymś prawie nie wykonalnym.

  20. Domi pisze:

    Bardzo fajne porady, myślę że warto je zastosować w praktyce jeśli zależy nam na ruchu na stronie.

  21. przeczytałam, podziwiam pracę, czas zacząć pracę nad swoim, pozdrawiam

  22. Bardzo ciekawy wpis. Dużo solidnej wiedzy, która z pewnością się nam przyda.
    Coraz częściej spotykam się z przypadkami, że czytelnicy od samego początku przewijają tekst głównie w poszukiwanie nagłówka, który odpowie na ich zapytanie.
    Dzięki za cenną dawkę wiedzy. Czekam na kolejne wpisy!